Pilates online – z kim warto ćwiczyć i czego się wystrzegać?
- Iga Majewska

- 19 cze
- 4 minut(y) czytania
W dzisiejszym cyfrowym świecie dostęp do najróżniejszych zajęć pilatesu online jest łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Jednak popularność tej metody sprawia, że wiele trenerów i instruktorów, podążając ślepo za modą na pilates, nagrywa i publikuje zajęcia pod szyldem "pilates", które nie mają za wiele wspólnego z metodą wymyśloną przez Josepha Pilatesa ponad 100 lat temu. Owszem ćwiczą bez butów, na macie i w spokojnym tempie, ale nie każdy trening low-impact na macie jest pilatesem...

Po czym poznać, że ćwiczysz właściwy pilates? Przede wszystkim po technice ruchu, ale też po doborze samych ćwiczeń. Joseph Pilates wymyślił i opisał 34 ćwiczenia na macie (nazwał je Contrology, dopiero z czasem przyjęło się nazywać metodę od nazwiska jej twórcy), które wykonywane płynnie, w odpowiedniej kolejności i tempie (orderze) pozwalają odzyskać równowagę w ciele. Pełny trening na macie według instrukcji Josepha można zrobić nawet w 20 min! Współcześnie instruktorzy dodają modyfikacje do tych ćwiczeń, które mają je ułatwić lub utrudnić, ale jeśli faktycznie uczą pilatesu, to bazują na ćwiczeniach z Contrology, więc na ich lekcjach będą przewijać się takie pozycje jak setka, roll up, shoulder bridge, side kicks, single i double leg stretch etc.
Ćwiczenia z maszyn, jak reformer, cadillac czy krzesło, również można odtworzyć na macie przy użyciu drobnych przyrządów jak piłka, wałek, taśma czy magic circle. Dlatego repertuar ćwiczeń na macie jest tak bogaty i różnorodny.
Osoba regularnie ćwicząca pilates ma docelowo ćwiczyć samodzielnie, dlatego instruktor szczegółowo tłumaczy technikę ćwiczeń. Początkowo może to się wydawać skomplikowane i przytłaczające jak pierwsza jazda samochodem (jednoczesne zerkanie w lusterka, zmiany biegów i pasów, oczy dookoła głowy). Z czasem skoordynujesz wszystkie wskazówki i ruchy, będziesz je odbierać nie w głowie, a w ciele, czerpiąc z ruchu czystą przyjemność.
Jakich zajęć online się wystrzegać?
pilates red flags
🚩 Takich, gdzie instruktor nie tłumaczy ruchu albo gdzie w ogóle nie ma instruktora, a jedynie animacja, która pokazuje jak ma wyglądać ruch. W pilatesie nie chodzi o to jak ruch wygląda, tylko jak ustawisz ciało, aby go poczuć. Odtwarzanie póz z obrazka to nie pilates.
🚩 Takich, które chcą zmęczyć osobę ćwiczącą zbyt dużą liczbą powtórzeń lub zbyt dużą ilością bodźców naraz (np. gumy, ciężarki i niestabilne podłoże naraz), oby tylko mięśnie zapiekły i drżały. W pilatesie chodzi o jakość ruchu, która przy zmęczonych mięśniach niestety spada, a wtedy łatwiej o kontuzje. W pilatesie raczej nie ma serii powtarzanych w kółko tych samych ćwiczeń, a zdanie “skoro drży, to znaczy działa” ma w tej branży wielu, wielu przeciwników. Nie wierzymy już w to, że pielęgnacja twarzy musi piec, żeby było czuć, że działa – i tak samo jest z ćwiczeniami. Mniej znaczy więcej, nie stawiajmy sobie za cel zakwasów i zupełnego sponiewierania!
🚩 Takich, które nie są dopasowane do Twojego poziomu. Zbyt trudnymi zajęciami możesz sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc i zniechęcić się do tej metody ćwiczeń albo do ruchu w ogóle. Każda lekcja, owszem, ma być wyzwaniem dla mięśni i głowy, bo ma Cię rozwijać, ale progresje ćwiczeń należy budować krok po kroku, zamiast od razu porywać się na zbyt ambitne lekcje zaawansowane.
🚩 Takich, które obiecują szybką, totalną metamorfozę sylwetki zgodnie z trendami, które aktualnie panują w social mediach (hourglass body, pilates arms, talia osy etc.). Takie nazwy treningów to clickbaity mające przyciągnąć Twoją uwagę i mocno spłycona wersja rzeczywistości. Ćwiczenie dla pięknej sylwetki to nie zbrodnia, ale uważaj na marketingowe obietnice bez pokrycia – na typ sylwetki ma wpływ wiele czynników, nie tylko rodzaj ćwiczenia na brzuch, jakie zrobisz. I przede wszystkim takie obietnice to dość toksyczna narracja, która nie buduje zdrowej relacji z aktywnością fizyczną. Takie agresywne w tonie lekcje polecam omijać szerokim łukiem.
🚩 Takich, które są prowadzone przez instruktorów, którzy nigdy nie ćwiczyli na pilatesowych maszynach, jak reformer, cadillac czy krzesło. Jeśli instruktor nie zna pracy na tych sprzętach, to znaczy że nie zna pełnego systemu ćwiczeń pilates i pokaże Ci tylko wycinek możliwości płynących z tej metody. Żeby nauczać pilatesu, uważam, że trzeba go poczuć w każdym wymiarze, dlatego mam ograniczone zaufanie do instruktorów bez doświadczenia z pełnym repertuarem.
🚩 Najpoważniejsza red flag to oczywiście brak certyfikatu, porządnego przeszkolenia, a jedynie powielanie pomysłów na trening core z YouTube czy TikToka ze względu na to, że pilates jest obecnie w modzie. W sieci krąży wiele treningów na macie podpisanych jako “pilates”, mimo że z pilatesem nie mają nic wspólnego.
Jak poznać, że trafiłaś na dobre zajęcia pilatesu
pilates green flags
✅ Tłumaczy, a nie tylko pokazuje
Nawet na lekcji w dużej grupie zwraca uwagę na detale w ustawieniu ciała. Naprowadza Cię na to, co masz poczuć, a nie tylko jak ma wyglądać ruch. W końcu w pilatesie liczy się świadomość ciała, a nie kopiowanie pozy nauczyciela.
✅ Stawia na jakość, nie na katowanie
Nie chodzi o to, żeby mięśnie paliły i drżały za wszelką cenę. Dobry instruktor chce Cię nauczyć ruchu i przeprogramować ciało, a nie zajechać Cię dodatkowym ciężarem lub wersjami advanced. Wybiera takie narzędzia i modyfikacje, które coś wnoszą – nie tylko „żeby było trudniej”.
✅ Dopasowuje ćwiczenia do Twojego poziomu
Dobry nauczyciel daje grupie opcje – od wersji podstawowych po trudniejsze, z wyjaśnieniem, co i dlaczego. Nie czujesz się zagubiona, a prowadzona krok po kroku, jednocześnie mając przestrzeń na rozwój. Bo pilates to nie wyścig – to droga.
✅ Nie obiecuje ciała z Instagrama
Zamiast haseł w stylu „pilates arms” czy „hourglass in 2 weeks”, dostajesz rzetelną wiedzę o pracy z ciałem. Z naciskiem na siłę, postawę i dobre samopoczucie, a nie spełnianie trendów.
✅ Zna i respektuje cały system pilatesu
Nawet jeśli instruktor prowadzi tylko zajęcia na macie, to ma też doświadczenie z maszynami typu reformer, cadillac, chair i potrafi przemycić ćwiczenia ze sprzętów do swojego repertuaru. Dzięki temu rozumie głębię metody i potrafi przekazać jej esencję.
✅ Ma solidne przeszkolenie i certyfikat
Nie uczy pilatesu, bo „ćwiczy od zawsze, a pilates jest teraz modny”, tylko dlatego, że przeszedł konkretną ścieżkę edukacji i rozwoju. Nie tylko ma certyfikaty, ale też cały czas się szkoli i rozwija.
Zatem dobry nauczyciel pilatesu nie tylko pokazuje i tłumaczy ćwiczenia – tworzy przestrzeń, w której czujesz się dobrze, rozwijasz się we własnym tempie i naprawdę masz kontakt ze swoim ciałem. Uczy, jak się ruszać, dzięki czemu zyskujesz większą świadomość ciała, płynność ruchu i wytrzymałość.
Na zajęcia online z wyselekcjonowanymi top nauczycielami z całej Polski zapraszamy na warsawpilates.pl. Nasi subskrybenci mają dostęp do 150 nagranych lekcji pilatesu, które mogą odtwarzać bez limitu.
.jpg)






Komentarze